Zakupiłem obuwie w sklepie stacjonarnym i tuż po przyjściu do domu odkryłem, że wewnątrz obuwia oderwany jest kawałek materiału. Wiem, że towar objęty jest rękojmią za wadliwy towar do dwóch lat od wydania oraz, że jeśli wykryłem wadę do roku od wydania chroni mnie domniemanie, że wada lub jej przyczyna istniała w towarze w chwili jego wydania. W moim przypadku nie minął zatem ten kluczowy rok od wydania. Złożyłem więc reklamację z tytułu rękojmi na wadliwy towar. Sprzedawca odrzucił moją reklamację. Jednak poza odrzuceniem, nie przedstawił mi opinii rzeczoznawcy, a przecież to sprzedawca musi udowodnić, że sprzedał towar bez wady lub bez przyczyny reklamowanej wady. Sprzedawca powiedział jedynie, że jego zdaniem w momencie wydania obuwie nie miało wad i to ja jestem sprawcą uszkodzenia. Czy sprzedawca mógł tak postąpić?
Rzeczywiście, gdy wada się ujawni w ciągu roku od wydania towaru, obowiązuje domniemanie, iż w momencie wydania wada ta tkwiła w towarze lub też w towarze tkwiła przyczyna tej wady, tj. jakiś defekt fabryczny, technologiczny. Dlatego w pierwszym roku od wydania towaru sprzedawca, który chce się zwolnić z odpowiedzialności w ramach rękojmi, musi udowodnić, iż towar wydano jednak bez wady lub bez jej przyczyny.
Nie ma natomiast przepisów, które regulowałyby przedstawianie dowodów na etapie reklamacyjnym, czyli etapie pozasądowym. Zatem formalnie sprzedawca nie naruszył żadnego przepisu. Niemniej, przedstawienie dowodu jest w interesie sprzedawcy, a brak jakiegokolwiek dowodu powinien skłonić kupującego do rozważenia dalszych kroków prawnych, łącznie z wystąpieniem z roszczeniami na drogę postępowania polubownego lub sądowego, kiedy przedstawienie dowodów jest już konieczne, a zaniechanie w tym zakresie skutkuje przegraną sprawą.
Warto również wskazać, iż opinia rzeczoznawcy nie jest jedynym środkiem dowodowym, którym może posłużyć się sprzedawca. W opisanej sytuacji jest to prawdopodobnie wręcz środek bezcelowy – w większości podobnych przypadków, gdy przedmiotem reklamacji jest raczej uszkodzenie mechaniczne, a nie wada wynikła z tkwiącego w towarze defektu konstrukcyjnego czy materiałowego, przez samą analizę techniczną nie można stwierdzić, czy w momencie wydania towar był już obarczony reklamowanym uszkodzeniem. Nie oznacza to jednak, że sytuacja jest jednoznacznie korzystna dla kupującego. Sprzedawca może powołać się na zeznania świadków albo na okoliczność, iż kupujący sprawdził rzecz i nie stwierdził żadnych widocznych wad, czyli powołać się na tzw. domniemanie faktyczne. Oczywiście, gdy twierdzenia sprzedawcy nie są wsparte taką argumentacją czy zeznaniami świadków, to kupujący powinien założyć, iż sprzedawca nie obalił domniemania i że szanse na wygraną w sporze są raczej wysokie.
Podobnie sytuacja wygląda, gdy zamawiamy towar przez Internet i po otwarciu przesyłki okazuje się, że jest on uszkodzony. Wówczas podstawową czynnością musi być sporządzenie protokołu z przewoźnikiem. Brak takiego protokołu może być wykorzystany przeciwko kupującemu przez sprzedawcę, o czym pisaliśmy w artykule tutaj.
W większości wypadków, zwłaszcza gdy kupujący ma do czynienia z tzw. wadą ukrytą, która ujawniła się po upływie pewnego czasu od zakupu, jedynym środkiem dowodowym, jakim sprzedawca może obalić domniemanie, jest właśnie opinia rzeczoznawcy. Gdyby na przykład po 3 miesiącach od zakupu w obuwiu odkleiła się podeszwa, sprzedawca, by móc zasadnie odrzucić reklamację, musiałby wykazać, że nie ma w obuwiu defektów technologicznych, materiałowych czy konstrukcyjnych, które mogłyby być przyczyną odklejenia. Sprzedawcy zazwyczaj nie dysponują specjalistyczną wiedzą w tym zakresie (tym bardziej, gdy sprzedany towar jest o funkcjach i budowie bardziej skomplikowanych niż obuwie) i dlatego pozostaje im albo uznać reklamację, albo uzyskać opinię rzeczoznawcy czy biegłego, jeśli sprawa jest już na etapie sądowym.
Podstawa prawna:
art. 5562 Kodeksu cywilnego – domniemanie zakupu towaru z wadą bądź przyczyną wady, gdy wada ujawniła się w pierwszym roku od wydania towaru
———
Masz problem z wadliwym towarem? Zachęcamy do korzystania z naszych szybkich e-porad online, dostępnych na stronie porady.konsumenci.org. Fundacja Konsumentów prowadzi ten portal już wiele lat, z naszych szybkich e-porad skorzystało już ok. 150 000 konsumentów. Poradę można uzyskać tutaj.